WIADOMOŚCI

Ricciardo: po obejrzeniu powtórki kolizji z Bottasem poczułem się lepiej
Ricciardo: po obejrzeniu powtórki kolizji z Bottasem poczułem się lepiej
Daniel Ricciardo przyznał, że po obejrzeniu powtórek kolizji z pierwszego okrążania wczorajszego wyścigu, sytuacja nie była tak zła jak sobie to wyobrażał.
baner_rbr_v3.jpg

Kierowca McLarena uderzył w tył bolidu Valtteriego Bottasa w pierwszym zakręcie wczorajszego wyścigu, powodując obrót Fina a w swoim aucie urwał przednie skrzydło.

Obaj kierowcy mogli kontynuować jazdę, ale przy tak dużej stracie i dalszych problemach w trakcie wyścigu w przypadku Bottasa, nie było mowy o walce o punktowane pozycje.

Daniel Ricciardo przyznaje, że początkowo jego incydent z pierwszego okrążania wydawał mu się znacznie poważniejszy niż był w rzeczywistości.

"To było 70 smutnych okrążeń, gdyż po zjechaniu do boksu po pierwszym okrążeniu trzeba dużo szczęścia, aby wyścig ponownie odwrócił się na twoją korzyść" mówił Australijczyk. "Dopiero minutę temu zobaczyłem powtórkę. W pamięci mam, że dobrze ruszyłem i wszystko wyglądało nieźle."

"Zaatakowałem po wewnętrznej Pereza. Pamiętam, że w pewnym momencie zblokowałem koła, a w mojej głowie przez te 70 okrążeń miałem to, że zblokowałem koła i wjechałem w Valtteriego."

Ricciardo przyznał, że "nie mógł sobie tego darować" do czasu obejrzenia powtórki sytuacji. "Wyglądało to tak, że koła miałem zblokowane w fazie jazdy na wprost, a potem odzyskałem sterowność przed skręceniem kół i wszystko wyglądało tak jakby po prostu nie było tam wystarczająco dużo miejsca."

"Valtteri ściął zakręt, prawdopodobnie spodziewając się, że ma więcej wolnego toru, a Perez jechał obok mnie. Nie obwiniam Valtteriego."

"Oczywiście, że to ja w niego wjechałem. Ale szczerze, patrząc na powtórkę, po prostu uważam, że to był incydent z pierwszego okrążenia i być może kwestia tego, że byłem trochę zbyt optymistycznie nastawiony. Gdy pojawia się taka luka i z niej nie korzystasz, to korzysta kto inny, a ty zostajesz z niczym."

Sędziowie najwyraźniej podzielili zdanie Australijczyka gdyż nawet nie zajęli się rozpatrywaniem tej kolizji.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

5 KOMENTARZY
avatar
Harman1997

08.11.2021 14:27

0

Daniel gdyby zachamowal odrobine wczesniej byl by przed dwoa ferari. Ale zamiast tego spadli w generalce za ferari. Wyglada to jakby zlapali zadyszke, moze mysleli ze 3 miejsce maja juz w kieszeni i nie robia zadnych updatow. Zobaczymy w brazyli. Ale fakt jest taki ze przydalo by sie teraz 25 pkt lando z rosji, a wystarczylo zjechac w tedy


avatar
Aeromis

08.11.2021 14:47

0

To był błąd Bottasa. Był po zewnętrznej, miał po wewnętrznej Hamiltona a ściął zakręt nawet bardziej niż Lewis. Takich rzeczy się nie robi po starcie, sam się prosił o guza. Szkoda mi tylko Ricciardo.


avatar
XandrasPL

08.11.2021 14:59

0

@2 Na starcie ta zasada nie działa


avatar
Del_Piero

08.11.2021 15:09

0

Im dłużej oglądam tą kolizję tym bardziej uważam, że to Bottas doprowadził do kolizji bardzo mocno skręcając. Ricciardo zblokował koła, ale spokojnie się zmieścił w zakręcie. Nawet dociął do krawężnika. Nie było to to samo co Bottas odstawił na Węgrzech. Moim zdaniem Bottas po raz kolejny pokazał, że po prostu nie radzi sobie w tłoku i źle ocenia przestrzenie między bolidami.


avatar
Aeromis

08.11.2021 15:18

0

@3. XandrasPL SZOK. Nigdzie indziej nie działa bardziej niż na starcie, gdzie nerwowe ruchy tak się właśnie kończą @4. Del_Piero Cieszą mnie Twoje wnioski. Tutaj jednak jest jedno ale - Valtteri nie mógł ocenić pozycji Ricciardo, prawdopodobnie w ogóle go nie widział. Problemem był sam fakt właśnie takiego zgarnięcia całego toru dla siebie.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu